Czym jest dla was związek?
Miałem ostatnio dyskusję z koleżanką. Czy wchodzicie w związek:
- zawsze z wiarą, że to będzie to i pracujecie nad nim w celu układania wspólnej przyszłości (dom, rodzina, wspólne zestarzenie się);
- nie planując przyszłości i pracując nad "tu i teraz" związku - jeśli wyjdzie na całe życie to super, ale może nie wyjść. Zdajecie sobie z tego sprawę i to akceptujecie. Czerpiecie ze związku, dopóki chcecie i dopóki możecie.
Koleżanka próbowała mnie przekonać, że jak już się wchodzi w związek, to będąc pewnym, że chce się spędzić z tą osobą resztę życia (co, oczywiście, może nie wyjść, ale z takiego założenia należy wyjść, decydując się na relację). Ja jej tłumaczyłem, że związek to dla mnie relacja "tu i teraz", chcę z niej czerpać w tym momencie i ani ja, ani ta osoba nie musimy mieć presji, że "po co w ogóle marnować czas, skoro nie jesteśmy święcie przekonani, że chcemy się zestarzeć".
Co myślicie?